Specjalistyczne usługi kurierskie

Trans System

Sumienność i rzetelność ludzi oraz niezawodność sprzętu to nasze główe atuty.

Maciej Wisławski


Hołowczyc triumfuje w Baja Poland 2015



Krzysztof Hołowczyc (Mini All 4 Racing), pilotowany przez Łukasza Kurzeję, w świetnym stylu wygrał rajd Lotto Baja Poland. Jest to już piąte zwycięstwo Hołowczyca w tym rajdzie.

Tegoroczna edycja rajdu była świetnie obsadzona i okazała się bardzo ciężka. Polakom niestety nie udało się powtórzyć zeszłorocznego sukcesu, kiedy to zajęli całe podium. Tym razem drugie miejsce zajął Katarczyk Nasser Al-Attiyah (MINI), trzecie Holender Bernard Ten Brinke (Toyota). Tuż za podium uplasował się uczeń Hołowczyca w programie Szkoła Mistrzów Lotto - Martin Kaczmarski, pilotowany przez Fina Tapio Suominena (Toyota).

Podobnie jak w poprzednim roku piątkowy prolog wygrał tegoroczny zwycięzca rajdu Dakar, Nasser Al-Attiyah. Lider Pucharu Świata wyprzedził o 4 sekundy Bernharda ten Brinke. Krzysztof Hołowczyc stracił 8 sekund do Katarczyka.



W sobotę Hołowczyc jako pierwszy wyjechał na 144-kilometrowy odcinek na poligonie w Drwsku Pomorskim, rozpoczynający się nad brzegiem jeziora Bucierz Duży. Załoga Lotto Team zaprezentowała się wręcz znakomicie, wygrywając próbę z ogromną przewagą. Jadący jako trzeci Al-Attiyah ustąpił Hołkowi o ponad 4 minuty. Martin Kaczmarski popisał się trzecim czasem (+4.41). Kolejne wyniki należały do ten Brinke (+4.53), van Loona (+5.26).

Kolejny przejazd odcinka w Drawsku potwierdził dominację Hołowczyca i Kurzei, którzy tym razem zanotowali ponad 2. minutową przewagę nad dwukrotnym triumfatorem Dakaru i aktualnym liderem Pucharu Świata.Przed ostatnim etapem załoga wypracowała sobie komfortową przewagę 6.22 min. nad drugim w stawce Katarczykiem.



W tej sytuacji dwa rozgrywane w niedzielę, a kończące rywalizację 60. kilometrowe odcinki "Dobra" załoga przejechała taktycznie, ale również bardzo szybko, osiągając na mecie rajdu miażdżącą przewagę ponad 7,5 minuty nad drugą na mecie katarsko-francuską załogą Nasser Al-Attiyah/Mathieu Baumel i prawie 9 minut nad trzecimi Bernhard ten Brinke/Tom Colsoul (NL/B).

Dla kibiców popularnego olsztynianina Rajd Lotto Baja Poland miał jednak słodko-gorzki smak, bowiem celebrujący na podium swoje piąte już zwycięstwo w tym rajdzie Hołowczyc ogłosił zakończenie kariery w rajdach Cross- Country.



„Cieszę się, że po raz kolejny udało mi się wygrać Lotto Baja Poland i dostarczyć polskim kibicom tylu pozytywnych emocji. Jestem też dumny z mojego pilota, Łukasza Kurzei, który w off-roadowym debiucie poradził sobie świetnie. Wielkie brawa i słowa uznania dla mojego ucznia Martina Kaczmarskiego, który jest przecież bardzo młodym zawodnikiem i wciąż nabiera jeszcze doświadczenia. Ogólnie postawa Polaków bardzo cieszy i daję nadzieję na wspaniałe wyniki w przyszłości. Rajd był naprawdę ciężki. Czuję ogromną dumę mogąc stanąć po raz kolejny na najwyższym stopniu podium i wysłuchać Mazurka Dąbrowskiego. Chcę także serdecznie pogratulować i podziękować organizatorom. Po raz kolejny udowodnili, że potrafimy w Polsce stanąć na wysokości zadania i zorganizować rajd na światowym poziomie.

W tym wyjątkowym dla mnie momencie, po styczniowym sukcesie w legendarnym Dakarze i po piątym zwycięstwie w Baja Poland, pragnę poinformować o mojej decyzji zakończenia intensywnej kariery sportowej w rajdach terenowych. W czasie z górą dziesięciu lat startów w rajdach Cross-Country było bardzo dużo pozytywnych, ale też i trudnych momentów. Odnosiłem liczne sukcesy, zdobyłem podium Radu Dakar, wygrałem Pucharu Świata FIA, zwyciężałem w wielu rajdach. Były też gorsze chwile, gdy dotykały mnie poważne kontuzje, gdy wracałem do kraju na wózku inwalidzkim, pokonany przez trudy rajdu. Nie żałuje jednak niczego. Od początku moim celem było zdobycie podium rajdu Dakar i na początku tego roku wreszcie mi się to udało. Myślę więc, że jest to najlepszy moment na pożegnanie. Mam zamiar startować w rajdach, ale już tylko okazjonalnie, na pewno wystartuję jeszcze tutaj w Baja Poland.

Chciałbym podziękować zespołowi X-Raid, szczególnie Svenovi Quandt. Zawsze będę pamiętać o tym, że wyciągnęliście do mnie pomocną dłoń, gdy tego potrzebowałem. Nigdy nie zdobyłbym podium Rajdu Dakar bez Waszego wsparcia. Pragnę podziękować też moim sponsorom, którzy wspierali moje starty przez te lata: PKN Orlen, Lotto i Monster Energy. Chciałbym szczególnie podziękować mojej żonie i rodzinie oraz kibicom za to, że zawsze byli przy mnie, zarówno w tych dobrych jak i trudnych chwilach. To dzięki Wam udało mi się osiągnąć swój cel i być sporowcem w pełni spełnionym.” – powiedział na mecie Hołowczyc.

Hołowczyc nie zamierza jednak definitywnie rozstać się z motorsportem. Będzie nadal rywalizował w rallycrossie i okazjonalnie w rajdach płaskich i terenowych. Decyzja Krzysztofa Hołowczyca oznacza natomiast, że niestety nie zobaczymy go już w kolejnej edycji Rajdu Dakar. Najbliższy start popularnego Hołka przewidziany jest już na 18 września w zawodach rally crossowych RX Lites rozgrywanych w Barcelonie.

Created by: Alien eye

Copyright © 2023 by Trans System Sp. z o.o. Wszystkie prawa zastrzeżone.